wtorek, 12 czerwca 2018

Mazurek Dąbrowskiego wybrzmiał pod włoskim niebem


Pierwszy w tym roku turniej międzynarodowy i pierwszy Mazurek Dąbrowskiego to chwile, które na długo pozostaną w mojej pamięci. Szczególnie teraz, w roku jubileuszu 100. rocznicy odzyskania niepodległości czuję dodatkową motywację do osiągania jak najlepszych wyników i godnego reprezentowania naszych barw narodowych.
Same zawody były dla mnie ciekawym doświadczeniem. Silna obsada i trudne, wietrzne warunki pogodowe jakie oferuje turniej na Sardynii, nie przeszkodziły w uzyskaniu dobrych rezultatów. Bardzo cieszy mnie rosnące zainteresowanie kibiców. Łucznictwo to sport piękny, ze wspaniałymi tradycjami i warto śledzić zmagania naszych sportowców.




Po raz kolejny, na imprezach międzynarodowych uzyskałem dobry rezultat w kwalifikacjach, z wynikiem 624 pkt., 3 lokata i stratą zaledwie 5 pkt. do lidera rankingu. Wysokie rozstawianie zwiększyło moje szanse na wejście do strefy medalowej. Pierwszy wygrany (7:3) pojedynek eliminacji stoczyłem z Jonastsem Gintsem z Łotwy. W kolejnym z Rosjaninem Rusłanem Ochurem miałem sporo szczęścia, bo przy dość przeciętnym strzelaniu zakończyłem go korzystnie rezultatem 6:4. W meczu o wejście do finału trafiłem na bardzo doświadczonego zawodnika z Rosji Antona Ziapajewa, brązowego medalistę zeszłorocznych mistrzostwa świata. Spotkanie zakończyło się pomyślnym dla mnie wynikiem 6:0 i otworzyło możliwość walki o złoto.
Pojedynek finałowy z reprezentantem gospodarzy Stefano Travisiani, miał burzliwy i dramatyczny przebieg. Losy meczu były niepewne praktycznie do ostatniej strzały, ale ostatecznie walkę finałową przegrałem 6:4 i tym samym stanąłem na II miejscu podium.



Złoty medal w mikście z Mileną Olszewską, rozpoczęliśmy od wysokiego 3 miejsca w rundzie kwalifikacyjnej, na który składał się wyniki Mileny (617) i mój (624), co łącznie dało 1241 pkt. Pierwszy mecz stoczyliśmy z parą z Wielkiej Brytanii Tanią Nadarajah/David Philips (5:3), następnie z reprezentantami gospodarzy Elisabettą Mijno / Stefano Travisiani (5:4), w barażu 18:17. W finale zmierzyliśmy się z parą z Rosji Svetlaną Barantsevą i Antonem Ziapaevem, który zakończył się wynikiem 5:3.

Jeśli chodzi o plany na najbliższy czas, to w tym roku najważniejszy będzie start w Czechach na Mistrzostwach Europy w Pilźnie, a wcześniej również w Czechach II runda Pucharu Europy. Już w najbliższy weekend (16-17 czerwca) wystartuję z zawodach krajowych „Koziołek” w Lublinie.

Składam serdeczne podziękowania dla całej polskiej drużyny, w szczególności dla Mileny za wspólne złoto, trenera Ryszarda Pacury za cierpliwośc, Adama za fajne zdjęcia i Pawła za asystę podczas strzelań. Dziękuję też wszystkim kibicom, przyjaciołom oraz rodzinie za gorący doping.

Jesteście SUPER!

Galeria zdjęć (fot. Adam Dudka):
https://photos.app.goo.gl/cTIzzWb3gYrXfQSG3



Pełne wyniki:
https://worldarchery.org/

Linki:
parasportowcy.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz