Początek był bardzo dobry, zacząłem od IV miejsc w Halowych Zawodach Kontrolnych w Prudniku (19.XI) oraz na Międzynarodowych Zawodach Mikołajkowych w Kielcach (9-11.XII). Później zrobiło się niewesoło. Uszkodzeniu uległy ramiona łuku (wiawis), z których strzelało mi się bardzo dobrze. Zmuszony do reklamacji, musiałem dokonać modyfikacji, która nie była dla mnie pomyślna. Dodatkowo na obozach wprowadziliśmy modyfikację układu – cofając kliker o prawie 2 cm!
Kolejne miesiące i start na Halowych Mistrzostwach Polski, zakończony 21 miejscem i wynikiem 551 pkt. Później kolejne zmiany sprzętowe, w tym pojawienie się ramion wia wis ns, które otrzymałem z zamian za uszkodzone. Dno osiągnąłem w Dąbrowie Tarnowskiej, gdzie strzeliłem zaledwie 533 pkt.. Choć ostatecznie skończyłem na III miejscu po eliminacjach, to byłem bardzo niezadowolony, z „nowej techniki”. Kolejny start, to II miejsce i 549 pkt na Halowych Mistrzostwa Polski Osób Niepełnosprawnych w Kielcach. Były to ostatnie zawody sezonu halowego i z niecierpliwością czekałem na pierwsze starty na torach otwartych.
W międzyczasie PZŁucz wprowadził „innowację”, polegającą na skróceniu czasu strzelań do zaledwie 2,5 minuty zamiast regulaminowych 4 minut. Nowy system miałem okazję przetestować w praktyce w Prudniku na Pucharze Gór Opawskich – X Memoriał Romana Karawana. Przeżyłem szok, okazało się, że we wietrze i strzelając feralną techniką (o której pisałem wcześniej) nie jestem w stanie walczyć o dobre wyniki. Tym bardziej, że trener kadry wyznaczył dość wysokie limity do startów międzynarodowych, a nie wiadomo było jak liczna będzie ekipa na Mistrzostwa Świata w Pekinie i na Puchar Europy w Olbii i Nowym Mieście nad Metują. Ostatecznie zająłem 14 miejsce strzelając w kwalifikacjach zaledwie 549 pkt.
Trener Ryszard Pacura przekazał mi używanego hoyta hpx, którego postanowiłem wypróbować na najbliższych startach. Zarzuciłem także wydłużony naciąg, wracając do zeszłorocznego układu i wprowadziłem, na treningach strzelanie w skróconym czasie. Na efekt nie trzeba było długo czekać. Już 6-7 maja na I Rundzie Pucharu Polski strzeliłem 636 pkt (308, 326) i 619 (311, 308), zajmując ostatecznie 8 miejsce i zaliczając wszystkie limity międzynarodowe.
Już było całkiem fajnie, a tu znowu problemy. Na skutek nagonki i ataków internetowych straciłem miejsce do treningów. Przygotowania do startu w Pucharze Europy nie obyły się więc bezproblemowo. Tuż przed (27-28.VI) wystartowałem w II Rundzie Pucharu Polski Seniorów w Głuchołazach, gdzie zająłem IX miejsce, strzelając 628 i 613 pkt.
Pierwsze międzynarodowe zawody odbyły się na Sardynii w Olbii. Kwalifikacje, zważywszy na wietrzną pogodę, strzeliłem przyzwoicie – 604 pkt., co dało mi 4 miejsce po kwalifikacjach i ostatecznie VII miejsce. W mikście z Mileną Olszewską ponieśliśmy porażkę, przegrywając w pierwszym pojedynku. Dało mi to do myślenia, szczególnie że zauważyliśmy kilka błędów technicznych, które pojawiały się pod wpływem natężonego stresu. Czyli krótko mówiąc fajnie w kwalifikacjach, nie najlepiej w eliminacjach.
Mistrzostwa Polski Osób Niepełnosprawnych były dla mnie bardzo trudne. W drodze na zawody mocno rozbiłem samochód i dotarłem na miejsce już po rozpoczęciu serii próbnych. W dodatku w tym czasie nad Krakowem przechodziłam burza, która utrudniała strzelanie. W kwalifikacjach ustrzeliłem 620 pkt (w tym strzeliłem jedno 0), w eliminacjach przegrałem z Józefem Kudroniem i zająłem ostatecznie III miejsce.
II runda Pucharu Europy miała miejsce w Czechach. Wg. Wstępnych planów, miałem na nią nie jechać. Okazało się, że na wskutek pewnych błędów proceduralnych, jednak będę musiał wziąć udział w tych zawodach. Do strzelania w Czechach podszedłem na luzie strzelając 624 i zajmując po kwalifikacjach II miejsce, a oo eliminacjach skończyło się na IX miejscu. Szczęśliwie do rankingu z obu startów pucharu liczyły się miejsca z kwalifikacji, więc niespodziewanie zająłem II miejsce i wraz z Mileną Olszewską III miejsce w kat. mikstów. Dołączyłem tym samym do kolekcji dwa śliczne medale Worlarchery Europe. Jeśli chodzi o starty drużynowe, to nasza drużyna męska zajęła w Czechach II miejsce, a w mikst IV miejsce.
Ostatni przed Mistrzostwami Świata sprawdzian odbył się w Żywcu na V rundzie PP i XXX Międzynarodowym Turnieju „O Złotą Ciupagę Góralską”. Były to chyba najcięższe zawody w sezonie. Po pierwsze dlatego, że musiałem na nie dojechać tuż przed rozpoczęciem, więc praktycznie nie spałem, po drugie dlatego, że panowały zmienne i trudne warunki pogodowe, po trzecie bo było bardzo dużo strzelania. Maraton łuczniczy zakończyłem na tarczy, przede wszystkim ze względu na pobicie Rekordu Polski niepełnosprawnych 2x70 – 650 pkt. i przyzwoite miejsca końcowe.
Mistrzostwa Świata w Pekinie (12-17.IX), o tym napisałem dość długi artykuł, ale w skrócie, III miejsce po kwalifikacjach z wynikiem 636, VI miejsce po eliminacjach i o włos przegrana o wejście do finałowej 4ki. Poza tym brązowy medal w drużynie i niestety kolejna przegrana w mikście.
Jeszcze komentarz o średnich wynika. W 2015 roku moja średnia startowa wyniosła 622 pkt. W bieżącym roku, mimo rekordu ok. 617 pkt. Gdyby jednak nie liczyć feralnego startu w Prudniku średnia byłaby na poziomie ok. 624. W II półroczu zaś na poziomie 626 pkt. Jeśli chodzi o wyniki do kadry, czyli suma ze trzech najlepszych startów w I półroczu to 1881 pkt, a w II półroczu 1910 pkt.
Podsumowując, w oczekiwaniu na kolejny sezon, liczę przede wszystkim na stabilizację wyników (miejmy nadzieję, że na poziomie II półrocza) i jeśli będę miał okazję strzelać w mikście na lepsze miejsca na zawodach. Tym bardziej, że mam wrażenie, że z Mileną strzela się nam fajnie, tylko troszeczkę zabrakło szczęścia.
Jeśli chodzi o ranking światowy, to wraz z końcem sezonu znajduję się na 13 miejscu, na początku sezonu byłem na 31. Więc w statystyce światowej skoczyłem o kilka oczek.
Jeśli chodzi o ranking światowy, to wraz z końcem sezonu znajduję się na 13 miejscu, na początku sezonu byłem na 31. Więc w statystyce światowej skoczyłem o kilka oczek.
Serdecznie jeszcze raz dziękuję wszystkim, na których pomoc i życzliwość mogłem liczyć. Mam nadzieję, że również w przyszłości będzie nam dane cieszyć się łucznictwem i dzielić tę radość ze wszystkimi miłośnikami sportu.
O planach i kalendarzu startów na 2018 rok napiszę jak tylko będę znał więcej szczegółów. Na pewno jednak rok będzie poświęcony startowi na Mistrzostwach Europy ON w Czechach.
Starty halowe (średnia : 552.6/600)
- IV miejsce i 567 pkt. na HZK w Prudniku (19.XI.2016)
- IV miejsce i 563 pkt. ma Międzynarodowych Zawodach Mikołajkowych w Kielcach (9-11.XII.2016)
- 21 miejsce i 551 pkt. na Halowych Mistrzostwa Polski Seniorów w Kielnarowej (18-19.II. 2017)
- III miejsce i 533 pkt. w Memoriale Trenerów w Dąbrowie Tarnowskiej (11.III. 2017)
- II miejsce i 549 pkt. Halowe Mistrzostwa Polski Osób Niepełnosprawnych w Kielcach (1-2.IV. 2017)
Starty na torach otwartych (średnia 617/720)
- XIV miejsce i 549 pkt. Puchar Gór Opawskich – X Memoriał Romana Karawana (7-8.IV.2017).
- VIII miejsce i 634 pkt. i 619 pkt. I Runda Pucharu Polski w Kielcach (6-7.V.2017)
- IX miejsce i 628 pkt. i 613 pkt. II Runda Pucharu Polski w Głuchołazach (27-28.V.2017)
- VII miejsce i 604 pkt. w I rundzie Pucharu Europy w Olbii , Włochy (5-11.VI.2017)
- III miejsce i 620 pkt. Mistrzostwa Polski Osób Niepełnosprawnych, Kraków (8-9.VII.2017)
- IX miejsce i 624 pkt. II Runda Pucharu Europy w Czechach (15-23.VIII.2017)
- X miejsce i 611 pkt. i 620 pkt. V runda Pucharu Polski w Żywcu (18-19.VIII.2017)
- IX miejsce i 650 pkt. XXX Ciupaga Góralska (20.VIII.2017)
- VI miejsce i 636 pkt. Mistrzostwa Świata w Pekinie ( 12-17.IX.2017)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz