niedziela, 10 maja 2020

Niezwykły kibic na treningu


Dzisiejszy trening, to było prawdziwe safari. Gdy pakowałem łuk, przed wyjściem na strzelanie, na trawniku zobaczyłem dzięcioła zielonego. Aparat miałem pod ręką, więc zrobiłem fotkę i postanowiłem, że wezmę aparat ze sobą.
Później wszystko potoczyło się już samo, łącznie z tym, że kibicował mi niezwykły gość, który ani myślał przerywać spaceru obok maty, mimo niemałego zagrożenia, bo niedziela, rosół ... sami rozumiecie ;) 

Ps. Nikomu nie stała się krzywda podczas, robienia zdjęć i treningu...




I jeszcze kilka fotek z dzisiejszego dnia:










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz